Dzisiaj przychodzę do Was z kocią lekturą. A nie ma nic lepszego dla mnie jak książka z kocim bohaterem. Wpisuje się w moje czytelnicze zamiłowanie a przy okazji wpisuje się w kocią tematykę.
Narratorem i jednocześnie głównym bohaterem jest Frankie, bezdomny kot mieszkający na wsi. Frankie rozmawia z różnymi zwierzętami, ale kiedy trafia się okazja do przyklejenia się do pewnego człowieka, Frankie postanawia wykorzystać sytuację i zagaduje. Chce odmienić swój los, ale nawet nie jest świadomy, że ma okazję odmienić też los człowieka.
Książka nie jest długa (dla mnie akurat to mały minus). Myślę, że miłośnicy kotów zrozumieją różne humorystyczne sytuacje, ale inni czytelnicy też się będą dobrze bawili. Zabawne dialogi, śmieszne powiedzonka kota. Ale niech Was to wszystko nie zwiedzie, bo chociaż wydźwięk fabuła ma lekki i rozrywkowy, to traktuje także o tematach poważnych. Czytając uśmiechniemy się, ale myślę, że co bardziej wrażliwi czytelnicy otrą łzę wzruszenia.
"Tam, gdzie mieszka człowiek, tam zawsze mieszka jego toaleta. Jedno łączy się z drugim. I nie da się tego rozdzielić. I nagle przyszło mi do głowy, że gdybym tylko miał toaletę, która mieszka w domu Golda, to ja też bym tam zamieszkał. Jakby z automatu. (...) Własna toaleta to dla ludzi jak oznaczenie swojego terytorium. Kumacie?
- Chcę mieć toaletę - powiedziałem i usiadłem.
- Po co? - spytał Gold.
- Ze względu na higienę.
- A kto będzie ją sprzątał?
Spojrzałem na niego:
- No ja nie bardzo mogę. - I wyciągnąłem łapy przed siebie."
Mam ja na półeczce, dostałam w prezencie :)
OdpowiedzUsuń❤️
UsuńMój kot bardzo często towarzyszy mi, jak czytam. W sumie to prawie zawsze umila mi tak czas ;)
OdpowiedzUsuńZnam to doskonale. Mój robi to samo!
OdpowiedzUsuńBrzmi Ciekawie:)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo spoko :) Nie znałam jej, ale może sięgnę
OdpowiedzUsuńSpokojnego Kolejnego Roku - 2024! 🌟
OdpowiedzUsuń