środa, 25 grudnia 2024

święta, święta

Generalnie mnie tam wszystko jedno czy są święta czy ich nie ma. Jestem kotem, lenię się cały rok tak samo. Różnica jest w tym, że mam obok ukochaną madkę, która na luzie siedzi ze mną na kanapie, a ja się mogę do niej przytulić (jedną nogą co prawda, ale zawsze). Oglądamy sobie serial, bo madka mówi, że ma ogromne zaległości. A ja leżę obok, głośno mruczę i jest fajnie. Gówniak trochę rozczarowany brakiem choinki, ale cóż... 

Życzymy Wam, abyście także mogli spędzić ten czas na luzie i tak jak lubicie. Najważniejsze, żeby było bez spiny. A to jest łatwiejsze niż się wydaje. Przecież to WY decydujecie jak będzie i z kim? Nic nie musicie, możecie tylko to co chcecie. Przynajmniej mnie się tak wydaje. 

                                                                                          Wasz Witek z ekipą 



niedziela, 22 grudnia 2024

Witek i siedmiu krasnoludków

Ostatnio miałam mniej czasu, ponieważ pochłaniało mnie świąteczne rękodzieło. Udało mi się stworzyć ozdoby bożonarodzeniowe na dwa kocie kiermasze charytatywne, a także na sprzedaż charytatywną na rzecz mojego ośrodka dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Oprócz tego, jak zawsze zrobiłam drobne ozdoby dla mojej mamy, aby mogła obdarować swoją panią fizjoterapeutkę oraz prezenty dla współpracowników. Jak teraz o tym wszystkim myślę, to nic dziwnego, że czuję się zmęczona i w sumie trochę nie mogę chwilowo patrzeć na rękodzieło. Próbuję zapanować nad chaosem, który powstał w tracie tego mojego procesu twórczego, bo chciałabym poczytać świąteczne lektury we względnym porządku ;) A wiadomo, że koty nie zrobią tego za mnie ;) Chociaż we wszystkim pomagali jak mogli!





sobota, 7 grudnia 2024

ptasia stołówka

Dzisiaj na naszą stołówkę za oknem wróciły sikorki i inne małe ptaszki. Ksenia przez to jest taka zajęta, że nie ma kiedy spać ;) Cały ranek gadała z ptaszkami i je przeganiała. Teraz, kiedy jest już ciemno i ptaszki poleciały spać, Ksenia też może sobie uciąć porządną drzemkę.



A ja, po intensywnym tygodniu pracy, robię totalne nic. Trochę czytam, ale idzie mi średnio. Trochę robię bombki, ale też idzie mi średnio. Cały dzień za oknem jest szarówka, więc najchętniej bym spała, ale szkoda przespać cały wolny czas...


Chciałam przygotować wpis książkowy, bo znowu kilka fajnych pozycji udało mi się przeczytać, ale chwilowy brak czasu powoduje, że odkładam to na później. Ale na pewno będzie ;)