Wraz z pojawieniem się pudełka, od razu pojawiają się także koty. Pierwszy pojawił się Witek i to on zajął najfajniejsze miejsce w pudle. Dyziek mógł tylko pozazdrościć ;)
Ostatnio kotka znajomej, zwąca się Bezsęsu, interesowała się moimi chustkami, bo były w szeleszczącym pudełku:) Koty po prostu mają taki fetysz pudełek wszelakich:3
Dyziek zajął się ' masą pudłową' i też dobrze!
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu wygląda jak badacz naukowy.
:) to jest taki ciekawski badacz
UsuńMyślę że Witek podzieli się z Dyziem :-)))
OdpowiedzUsuńPodzielił się ;)
UsuńNie ma wyjścia trzeba zdobyć drugi karton :-)))
OdpowiedzUsuńJakoś się podzielili tym jednym ;)
UsuńOstatnio kotka znajomej, zwąca się Bezsęsu, interesowała się moimi chustkami, bo były w szeleszczącym pudełku:) Koty po prostu mają taki fetysz pudełek wszelakich:3
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane, to taki fetysz :D
UsuńRzeczywiście Witek zajął lepszą miejscówkę :-)))
OdpowiedzUsuńPotem nastąpiła zmiana ;)
UsuńOch te koty,chyba wszystkie kochają pudełka i szeleszczące torby,miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńPod tym względem, kot do kota podobny ;) miłego dnia
UsuńTaak wszystkie pudła i siatki są super :P Nie ważne, że zmieści się tylko głowa, trzeba też w nie wsadzić tyłek :P
OdpowiedzUsuń