sobota, 28 kwietnia 2018

kocia sobota

Nie ma lekko. Jestem zarobiony, bo ciągle pomagam Pańci. Kobieta ma fazę na robótki, więc działamy.


Testujemy nowe pomysły. Serce styropianowe śmiało można oklejać serwetką, wygląda to fajnie! ;)


No i sprawdzaliśmy, czy z kieliszka można zrobić lampionik. Na tym zdjęciu wyraźnie widać, że minę mam groźną. A to dlatego, że na głodnego nie da się pracować, więc próbowałem zakomunikować, że to już czas na posiłek!



Wazonik. 
  
Kolejna robota się szykuje...


Nie da się ukryć, jestem padnięty....


6 komentarzy:

  1. Bardzo zapracowany kot, bardzo, ale za to jakie śliczne wyroby, jakie ładne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa, to dlatego była mowa o zapracowanym kocie:) No ba, przecież trzeba pomagać i nadzorować;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bym była zmordowana po takiej robocie ;-)
    Wyroby przecudne !

    OdpowiedzUsuń