wtorek, 3 kwietnia 2018

początek miesiąca

Nie ma to jak zacząć nowy miesiąc od choroby! Czekałam na ten czas, bo mam kilka dni urlopu, a tu klops. Zaczęliśmy z Witkiem dzisiejszy dzień od wizyty w lecznicy. Całe święta chodził od kuwety do kuwety, dwa razy siknął poza kuwetą.... No jak nic, znowu kłopoty w pęcherzem!


Pani Doktor dała Witkowi dwa zastrzyki, jutro mamy się znowu pokazać. Ale nie jest źle. Teraz Witek odsypia stresy. W poczekalni było strasznie dużo ludzi i zwierzaków, a Witek musiał naburczeć na wszystkie psy!


Witek bardzo się cieszy, że jestem z nim w domu. Nie musimy zrywać się bladym świtem ;) A ja mogę go obserwować, czy mu się poprawia po zastrzykach.


Zaczęliśmy nowy obraz diamentowy, jak myślicie, co to będzie???? Niestety chwilowo odszedł w odstawkę, bo do napisania jest praca dyplomowa.....brrrrr


A poza tym bez zmian, każdy karton trzeba zasiedlić, chociaż nie do każdego dupka się mieści ;)


15 komentarzy:

  1. Zdrowia! Choroby z pecherzem nie sa fajne. My z Jagusiem od sierpnia zesmy walczyli aż do grudnia. W grudniu dopiero wyniki wyszły ok. W sensie bez kryształków. Ehhh

    OdpowiedzUsuń
  2. Witek dużoooo zdrówka ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowia Wituś, Jesteś taki kochany.
    Ela w.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze mieć opóźnienia w czytaniu, bo od razu można doczytać, że już jest lepiej! Uff!
    Poprawa w sam raz na rozpoczęcie sezonu balkonowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chyba przez ten pierwszy raz w tym sezonie na balkonie ten pęcherz...następna wizyta na balkonie w czerwcu :D

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Jakbyście mieli takich sąsiadów jakimi my jesteśmy, byłoby łatwiej dotrzymać postanowień ;-) Nieletni wypuszczeni na balkon zwołują okoliczna ferajnę: "Kici, kici, kotkuuuu!!!!! Wychodź!!!!" A te, chyba się obawiają wystawić nosy i jak myszy pod miotłą udają że się wyprowadziły :D

      Usuń
    4. Ha ha 😆 no takich fajnych sąsiadów niestety nie mamy 😉

      Usuń
  5. Zdrówka dla Witusia!
    Pozdrowienia z nad morza i zapraszam do mnie na najnowszy wpis o żywieniu kotów :)
    https://bolubiekoty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tego morza BARDZO zazdrościmy ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Koty to wiedzą kiedy zachorować .../
    Zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano mają to wyczucie, ale dobrze, że tylko tyle 😉

      Usuń