piątek, 12 października 2018

fascynujący balkon

Balkon dla Kseni to jeszcze ogromna fascynacja i miejsce bardzo atrakcyjne. Może dlatego, że na razie jest wypuszczana bardzo rzadko.

Mamcik, puść mnie do siebie!!!! Ja chcę na balkon!!!

Jak patrzę na nią, co jest w stanie wymyślić, a czego nie robi Witek, to aż ciarki przechodzą mi na myśl, że ludzie wypuszczają małe koty na nieosiatowane balkony. Nie puściłabym ŻADNEGO kota na balkon bez zabezpieczeń, a w szczególności malucha.




Spacerując po osiedlach, często widzę osiatkowane balkony. Jednak mnóstwo jeszcze kotów siedzi na balustradach bez zabezpieczeń....


My naszą siatką cieszymy się już ponad trzy lata. To była najlepsza inwestycja w mieszkanie. Mówię całkowicie serio! Bezpieczeństwo Witka, a teraz także Kseni, to mój spokój psychiczny ;)

4 komentarze:

  1. Na szczęście coraz więcej osób zabezpiecza balkony i okna. My można powiedzieć byliśmy pionierami w tym temacie ;-)
    Mamy zabezpieczony balkon i okna odkąd Karmel jest z nami - to już 11,5 roku ! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest pozytywna zmiana, oby jak najwięcej zabezpieczonych okien! ☺

      Usuń
  2. Jakie ducne to zdjęcie jak ona się przeciska ! :D
    JA na razie mam nieosiatkowany, bo glowna ulica i spoldzielnia i aj szkoda gadac. Szczesliwe sa i tak wszedzie maja legowiska :)
    Kiedys moze tez zainwestuję :) A póki co mogę podziwiać balkon Twój i Amyszki :)
    Wituś ma słodki wyraz pyszczka, nie widzialam chyba takiego u żadnego innego kota. Ksenia to zdeycodwanie inne rysy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wituś to taki pysiaczek, Ksenia raczej z tych długonosych 😉

      Usuń