czwartek, 13 września 2012

wyjazd

Planowanie wyjazdu jest bardzo męczące. Zwłaszcza dla kota.

Ludzie myślą nad trasami, a koty cieszą się z map.
Dyziu padł wyczerpany na mapie.


Natomiast Tosia wytrwale walczyła z mapami. Rozpędzona nurkowała pod nimi.
Schowana, myślała, że nikt kotka nie widzi ;-)


Już się martwię, że Dyziek znowu się na mnie pogniewa, że wyjechałam. Na samą myśl już mi go żal, pewnie będzie tęsknił. No i ja też już tęsknię, chociaż jeszcze nie wyjechałam ;-) Na szczęście rozłąka nie będzie długa! :-)

4 komentarze:

  1. Nawet jeżeli się obrazi, to i tak wybaczy po po powrocie. Na pewno jednak będzie tęsknił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koty jak ludzie mają różne charaktery
    i każdy inaczej reaguje na rozstanie...
    Głaski dla koteczków, dużo głasków :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego wyjazdu i głaski dla ślicznych kotków!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno wybaczą:) Miłego wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń