Dyziowi się wydaje, że jak biorę aparat do ręki, to będę mu robiła zdjęcia. Wyjątkowo nie chciałam fotografować kota, ale kwiaty. Kot od razu się zmaterializował i zaczął pozować. Chyba ograniczę jego udział na blogu, bo woda sodowa uderzy mu do głowy ;)
Ależ rasowy model! Pięknie wyszedł, ta mina ;)Bukiet nie zając, nie ucieknie, ale z kotem to nie wiadomo;) Więc jak się ustawia do pozowania to cykaj fotki ;)
OdpowiedzUsuńCykam ile się da ;)
UsuńDyziu jest super - niech pozuje bo jest cudny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA jaki to blog?Kwiatowy czy Koci?:)))
OdpowiedzUsuńOj, tu mnie masz ;)
Usuń:-)))
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała takiego modelowego koteczka :-)
Czasami jest fajnie mieć takiego modela :)
UsuńGwiazdorzy sobie Dyziaczek :-)))
OdpowiedzUsuńDuuuuuuuuuużo zdjęć poproszę :-)
Postaramy się wrzucać sporo zdjęć ;)
UsuńMa minę z cyklu "Co ty będziesz fotografować kwiatki! Zobacz jaki ja jestem fotogeniczny!" ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że dokładnie to pomyślał ;)
UsuńWitam. Dyziu ladniejszy od najladniejszego kwiatka. A jak slipka slicznie przymknal. Ale Tosia i Witus tez sa niezwyklej urody. Pozdrawiam. Kociara z Pragi.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za miłe słowa :) Pozdrawiamy
Usuńale slodka minke zrobil, moja sie od razu odwraca...:)
OdpowiedzUsuńChłopak ma rację, jest super modelem to on musi być fotografowany, a nie kwiaty ;))
OdpowiedzUsuńurodzony model,moje uciekają gdzie pieprz rośnie,śliczny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuń