poniedziałek, 4 marca 2013

kocie uszaty raz jeszcze

Ponieważ Ktoś (przez grzeczność nie wskażę kto ;)) wytknął nam, że nie przestrzegamy parytetów na naszym blogu, więc dzisiaj ponownie kocie uszy, tym razem w wersji damskiej. Przedstawiam uszy jedyne w swoim rodzaju: milusie, jedwabiste w dotyku, piękne w kształcie, zgrabne i co najważniejsze - wszystko słyszące! Jednym słowem TOSINE USZATY
 
 




10 komentarzy:

  1. No! I to rozumiem ;-) Drapki za uszkami przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Brakujące uszy dodane :D...!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi ciągle wypominają, że psa dyskryminuję ;))
    Uszka Tosi przeurocze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Sam musi częściej na blogu gościć ;)

      Usuń
  4. Założę się że usiole słyszą tylko to co chcą słyszeć :-)))
    Milusie !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, najlepiej słyszą otwieranie kociego jedzonka ;)

      Usuń