Ponieważ Ktoś (przez grzeczność nie wskażę kto ;)) wytknął nam, że nie przestrzegamy parytetów na naszym blogu, więc dzisiaj ponownie kocie uszy, tym razem w wersji damskiej. Przedstawiam uszy jedyne w swoim rodzaju: milusie, jedwabiste w dotyku, piękne w kształcie, zgrabne i co najważniejsze - wszystko słyszące! Jednym słowem TOSINE USZATY
No! I to rozumiem ;-) Drapki za uszkami przesyłam :-)
OdpowiedzUsuń;-) Drapki przekazane ;) pozdrawiam
UsuńO! Brakujące uszy dodane :D...!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSuper - pozdrowienia dla Tosi :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;) również pozdrawiamy
UsuńMi ciągle wypominają, że psa dyskryminuję ;))
OdpowiedzUsuńUszka Tosi przeurocze:)
No to Sam musi częściej na blogu gościć ;)
UsuńZałożę się że usiole słyszą tylko to co chcą słyszeć :-)))
OdpowiedzUsuńMilusie !!!!
Oczywiście, najlepiej słyszą otwieranie kociego jedzonka ;)
Usuń