Po Adzie także nie widać jakiejś szczególnej tęsknoty za moimi rodzicami ;) Śpi ze mną w łóżku, cały czas merda do mnie ogonkiem, kicha z zadowoleniem jak widzi, że biorę jej szeleczki. A jak wracam do domu cieszy się jak szalona ;)
Jest ogromną pieszczochą ;)
I strasznie śmieszna. Ciągle się wygłupia i lubi być w centrum zainteresowania.
Pies kosmita ;)
Momentami jednak wystawia moją cierpliwość na próbę ;) Ten piesek wychodzi na pole przede wszystkim żeby sobie powąchać i pogapić się. A przy okazji czasami siknie... Nie jestem skowronkiem, więc poranne wstawanie nie sprawia mi dzikiej przyjemności. A wstawanie prawie godzinę wcześniej niż normalnie jest trudne! Godzina 6:00, a piesek sobie spaceruje i wącha i gapi się na ludzi i znowu wącha i znowu gapi się na gołębie.... Generalnie wolę koty :D
Dobrze, że wzięłam kilka dni urlopu i na spokojnie mogłyśmy sobie z Adą spacerować. Bez pośpiechu i spiny. Odkryłam, że Ada średnio umie się bawić z pieskami. Podchodzi do nich raczej z dystansem, może ma jakieś niemiłe wspomnienia.... Wącha, ale bez szaleństwa i skakania. Przez ostatnie dwa tygodnie tylko na jednego pieska zareagowała większą radością i śmiesznie wokół niego podskakiwała. Widocznie wyjątkowo jej się spodobał ;) Dużych psów się boi lub na nie szczeka już z daleka. Na szczęście z kotami dogaduje się dobrze, zwłaszcza z Dyziem...
Tosia traktuje ją z lekką pogardą na jaką zasługują niższe formy inteligencji :P
A z Dyziem mają wspólną pasję..... miłość do jedzenia!
Lubię pekińczyki :-)
OdpowiedzUsuńAda pasowałaby do mojego Czekoladowego Joe :-)
Podobny kolor, podobne charaktery i podobne pyszczki :-)))
Wczesne wstawanie mi nie przeszkadza...
Głaski dla Ady i całej gromadki !
Pekińczyki są fajne, chociaż wiele osób uważa je za wredne....a one jedynie mają mocne charakterki ;) Pozdrawiam!
UsuńOooo matko 6:00 to wcześnie ???
OdpowiedzUsuńTo Witus jest superkotkiem skoro pozwala pospać.
Ja mam pobudki od 6 lat o 4 rano ....
Ale nawet to lubię - zwłaszcza latem :-)
Witek też robi pobudkę przed 4:00..ale ja go wtedy biorę do łóżka i namawiam na leżenie :D a u rodziców to o 6:00 już byłam w trakcie spaceru z psem ;)
UsuńLatem to może i nawet fajne. Zimą nie wiem czy bym dała radę .....
UsuńA Witus jest kochany ze da się namówić na leżakowanie - u mnie nie ma szans :-)
U nas też różnie...ostatnie upały bardzo go męczą i jest nieco rozdrażniony i marudzący....czasami jednak udaje się go namówić na pół godzinki leżakowania ;)
UsuńWidać że ona teraz też ma wakacje ;-)))
OdpowiedzUsuńPrzecudna taka uradowana :-P
Bo to bardzo wesoły piesek ;)
UsuńSuper :D
UsuńJa o 6 raczej bym nie wstała.
OdpowiedzUsuńAch ta Ada.. :D
Wstać trzeba dużo przed 6:00 ;) tragedia :P
Usuńja też wolę koty, ale młoda na pewno wybrałaby Adusię! na widok piesów chichra się i piszczy z radości, a gdyby się jeszcze chciały wygłupiać jak Ada... szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńA my ostatnio z Adą spotkałyśmy małego chłopca, może dwulatka, który nawet nie patrzył na Adę, a babcia jego powiedziała, że strasznie boi się psów, chociaż nigdy nic złego się nie stało ;)
Usuńmy z kolei nie wiemy skąd to uwielbienie dla piesów :)
Usuńjeśli spotkacie różową karocę z dziecięciem z zapartych tchem wpatrzonym w te pocieszne ślepka Adusi, to możemy być my ;-) chociaż na razie grasujemy przy dzielnicowym wybiegu - na szczęście mamy po drugiej stronie ulicy!
To się przywitamy, bo Ada jest raczej dzieciolubna ;)
Usuńfajna wasza Tosia poszczescilo jej sie, a ktos ja przeciez oddal a fajna z niej psina :)
OdpowiedzUsuń