Ostatnio upały takie, że ciężko się żyje. Chociaż jak to mówi Matka, jest lato, musi być ciepło ;) A ja nie mam z tym problemu.....Zawsze czas spędzam podobnie.
Jedynie miejscówki zmieniam. Trochę na stole, to potem trochę na sofie. Żeby jednak mieć jakiś ruch ;)
Co tu dużo będę mówił...lekko nie jest, ale staram się ogarniać tę sytuację...
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że Matka też się obijała ze mną ;) Oczywiście ona twierdzi, że jej się należało, a mnie trochę mniej... Ale to takie głupie gadanie...
Baterie naładowane, zaczynamy nowy tydzień ;) To znaczy, Matka tyra na nasze żarcie, a ja nadal ładuję baterie.
No, jak koteczek wykona tak trudną i odpowiedzialną operację logistyczną, jaką jest przemieszczenie się ze stołu na sofę, to chyba jest oczywiste, że musi potem odpocząć! Zwłaszcza, że potem czeka go kolejny wysiłek, jakim jest zmiana lokalizacji z sofy do miejsca wydawania posiłków dla zapracowanych koteczków!
OdpowiedzUsuńOtóż to!!!! Wreszcie ktoś, kto to rozumie 😁💗💗💗
UsuńJakie słodkie rude lenistwo 😻
OdpowiedzUsuń😁 takiemu to dobrze 😉
UsuńWidać że Wituś ma wywalone na wszystko :-P
OdpowiedzUsuńTak 😁 ten typ tak ma
UsuńWituś ma rację - odpoczywanie jest bardzo męczące :D
OdpowiedzUsuń😁
Usuń