niedziela, 12 lutego 2023

lutowy post o niczym

Tak sobie siedzimy, zima nam się dłuży okrutnie i nie wiemy o czym napisać, więc napiszemy o niczym.



Wiele różnych przemyśleń, wniosków, jak zawsze, kiedy człowiek trochę znudzony i przemęczony jednocześnie. Znowu przeszło mi przez głowę, żeby zrezygnować z pisania bloga, bo nie zawsze jest pomysł, nie zawsze mam o czym. Ale z drugiej strony trochę jednak żal, tyle lat prowadzenia tego miejsca, chyba byłoby żal. Jest jeszcze trzecia myśl, żeby trochę pozmieniać, przekształcić z bloga typowo kociego w takiego o wszystkim. Żeby móc zrzucić z siebie różne przemyślenia. Chociaż myślę, że zawsze coś z takich różnych tematów tutaj przemycałam... 




Tymczasem wracam do książki, do kotków i do błogiego lenistwa. Muszę przyznać, że nie ma drugiego tak wiernego stworzenia przy mnie, jak Witek. Nawet w największej ciasnocie na kanapie, ale musi być tuż obok mnie. Rozczula mnie ten gość na maksa ;)




8 komentarzy:

  1. W ciasnocie zawsze najwygodniej 😻

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam podobne przemyślenia odnośnie pisania bloga ,ale jakoś żal ... Dobrze mieć takie przyjaciela , przytulaska jak Wito ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze z przyjemnością do Was tu zaglądam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Głaski i tulaski z okazji Dnia Kota 😻😻😽

    OdpowiedzUsuń