Tak sobie siedzimy, zima nam się dłuży okrutnie i nie wiemy o czym napisać, więc napiszemy o niczym.
Wiele różnych przemyśleń, wniosków, jak zawsze, kiedy człowiek trochę znudzony i przemęczony jednocześnie. Znowu przeszło mi przez głowę, żeby zrezygnować z pisania bloga, bo nie zawsze jest pomysł, nie zawsze mam o czym. Ale z drugiej strony trochę jednak żal, tyle lat prowadzenia tego miejsca, chyba byłoby żal. Jest jeszcze trzecia myśl, żeby trochę pozmieniać, przekształcić z bloga typowo kociego w takiego o wszystkim. Żeby móc zrzucić z siebie różne przemyślenia. Chociaż myślę, że zawsze coś z takich różnych tematów tutaj przemycałam...
Tymczasem wracam do książki, do kotków i do błogiego lenistwa. Muszę przyznać, że nie ma drugiego tak wiernego stworzenia przy mnie, jak Witek. Nawet w największej ciasnocie na kanapie, ale musi być tuż obok mnie. Rozczula mnie ten gość na maksa ;)
W ciasnocie zawsze najwygodniej 😻
OdpowiedzUsuńTo prawda 😉
UsuńTeż mam podobne przemyślenia odnośnie pisania bloga ,ale jakoś żal ... Dobrze mieć takie przyjaciela , przytulaska jak Wito ♥
OdpowiedzUsuńNajlepszy przyjaciel człowieka 😉❤️
UsuńZawsze z przyjemnością do Was tu zaglądam 🙂
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo ❤️😘
UsuńGłaski i tulaski z okazji Dnia Kota 😻😻😽
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie ❤️🙏
Usuń