Generalnie jest tak, że Człowieki naobiacują, a potem ja się muszę tłumaczyć. Pańcia obiecała niespodziankę w czerwcu, ale się nie wyrobiła. Obiecała recenzje książkowe i też nici. No cóż, jestem małym, niewinnym kotkiem, który niewiele może.... Powiem Wam tylko, że to wszystko będzie, tylko się Matka z czasem odrobi. Ma jakieś pilne sprawy, ale już niedługo znowu zajmie się naszym blogiem.
Na dowód tego, że ja również zarobiony jestem wrzucam Wam moją fotkę. Sami widzicie jaką mam Matkę, tylko do roboty goni...
Bedzie cos slicznego:)
OdpowiedzUsuńRozumiemy, człowieki to takie bardzo zajęte stworzenia, w przeciwieństwie do kotów ;)
OdpowiedzUsuń