Okno.
Miejsce przez które wpada do naszych mieszkań światło dzienne.
Miejsce, przez które możemy spojrzeć na "świat".
Miejsce, przez które wpada do mieszkania rześkie powietrze poranka.
Miejsce, gdzie stoją kwiatki.
Miejsce gdzie stoją książki.
Ulubione miejsce kotów.
Miejsce, które od czasu do czasu trzeba umyć.
Miejsce ciągle zasłonięte przez żaluzje lub rolety.
Miejsce ozdobne z piękną firanką.
Miejsce, przez które wpadają odgłosy ulicy.
A jak Ty opiszesz swoje okno? Czym jest dla Ciebie?
U mnie to przede wszystkim miejsce przez które wpadają promienie wschodzącego słońca i miejsce, gdzie dużo czasu spędzają kotki. Szczerze mówiąc ja bardzo mało czasu spędzam w oknie. Natomiast jak idę do moich Rodziców, ich okno, zwłaszcza kuchenne, od razu zaprasza mnie do przesiadywania w nim. Jestem niczym ciekawski kot, który wszystko obserwuje ;)
Dlaczego? W naszym mieszkaniu mam dosyć nisko parapety, nie jest wygodne oparcie się łokciami o nie, natomiast są zdecydowanie za wąskie, żeby przysiąść. U Rodziców, parapet jest na odpowiedniej wysokości, żeby się wygodnie oprzeć i zająć obserwacją. A jest na co patrzeć. Ciągle ktoś chodzi, niektórych ludzi nie widziałam od dawna, więc przyglądam się, jak bardzo się zmienili. Jeżdżą samochody, spacerują ludzie z psami, czasami przewinie się jakiś kot. U mnie na osiedlu nie dzieje się aż tak dużo, mam okna od tej mniej interesującej strony, chociaż ja akurat sobie to chwalę. Mam widok na drzewa, które od wiosny do jesieni są zazielenione liśćmi i zamieszkane przez ptaki. Szkoda, że nie ma wiewiórek, wtedy pewnie bym więcej siedziała w oknie. A koty w ogóle by z okna nie schodziły ;) Ksenia uwielbia gapić się przez okno, Witek też, ale robi to rzadziej niż kiedyś. Dla nich jakikolwiek ruch na trawniku jest ciekawy. Nawet deszcz czy wiatr są ciekawe. Taka typowa kocia telewizja.
Dlatego zainwestowałam w kocie materacyki. Ksenia często śpi na parapecie, od spodu dogrzewa ją kaloryfer, a ona to bardzo lubi. Lastrikowe parapety wyłożone są drewnianą mozaiką, więc na pewno kotkom siedzi się przyjemnie nawet bez materacyków. No ale jak już spać, to na czymś mięciutkim ;)
Do kwiatowego legowiska, o którym pisałam TUTAJ dołączył popielaty materacyk zakupiony na Allegro. Bardzo miękki i milutki.
Witecki najlepiej, spać i przepaść to wszystko 🧡🧡🧡
OdpowiedzUsuńTak, to jest filozofia Witka 😉
UsuńMam dziecko z kocim charakterem! Uwielbia obserwować. Tylko na parapecie nie sypia 😁 ale może przez brak podusi..
OdpowiedzUsuńW oknie mam czarny plakat i ze smutkiem skonstatowałam, że jedyny w tym temacie na moim mini-osiedlu 😤😤😤
Ja mieszkam w bloku gdzie sporo jest starszych osób, też nie manifestują niczym w oknach. Ale za to co się dzieje na ulicach!!! 😳 Ja z kotkami też zrobiliśmy swój "transparencik" ale będzie dopiero w następnym wpisie, bo ten akurat przygotowywałam dużo wcześniej, zanim zaczeło się dziać... 😔
UsuńU nas większość rodzin z dzieciakami i studentów, ale może na zewnątrz się uzewnętrzniają, a ja uziemiona z kaszlącą młodzieżą 😐
UsuńWidziałam Wasz transparent na insta? 😏 znaczy oglądam z doskoku 2-3 posty, a potem mi wywala na środku"zachętę" do logowania 🤦🏽♀️
Tak, mamy mini transparent ;) życzymy zdrówka dla młodzieży i całej rodziny ❤️
UsuńDzięki 😘
UsuńWam również w tych trudnych czasach!