czwartek, 16 września 2021

czytanie z kotem (34)

Postanowiłam, że już nie zacznę czytać żadnej książki będącej częścią serii, jeżeli ta seria nie jest już kompletna. A dlaczego? W maju czytałam książkę Patrycji Strzałkowskiej "Zwerbowana". We wrześniu siegnęłam po drugą część i jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że ciężko mi się odnaleźć w fabule, bohaterach... Zupełnie straciłam wątek. Pewnie, gdyby książka zrobiła na mnie większe i lepsze wrażenie, więcej by z tej treści zostało w mojej pamięci. A tak, to trochę męczyłam się w zorientowaniu się kto i co i dlaczego.... Książka kończy się informacją, że ciąg dalszy nastąpi. Nie wiem czy sięgnę po kolejną część. Niby jest w niej potencjał, momentami jest dosyć ciekawa, ale chyba już straciłam serce dla niej..... Nie wiem, zobaczę. Na pewno nie jest na tyle wartościowa, aby przeczytać jeszcze raz, by mieć ciągłość historii ;) A piszę oczywiście o książce "Zastraszona". Fabuła ma ogromny potencjał, nie twierdzę, że jest zła, ale to chyba jednak książka nie dla mnie.
 
 
Natomiast nadal dobrze śledzi mi się perypetie komisarz Niny Warwiłow wykreowane przez Jędrzeja Pasierskiego. To już trzecia część z tą bohaterką. Nina wyrusza na urlop, który spędza w Beskidzie Niskim. Ale nie byłaby sobą, gdyby nie napatoczył się trup i sprawa do rozwikłania. Ciekawa fabuła, zawikłana historia, wielu bohaterów i wielu podejrzanych. No i oczywiście zaskakujący finał. Chociaż książka jest dobra, a autor trzyma poziom, to muszę przyznać,  że poprzednie częsci podobały mi się bardziej. Może dlatego, ze oprócz śledztwa był także wątek prywatnego życia policjantki. Tego w tej części mi zabrakło. Niemniej uważam, że "Kłamczuch" to dobra pozycja.
 
 
Na koniec napiszę o nowej dla mnie autorce. Tym razem lekturę wybrałam w ciemno. Gdzieś w czeluściach książkowego Instagrama przewijała się ta okładka i postanowiłam sprawdzić. A mówię o książce "Samotna" Lisy Gardner. Mamy tutaj ciekawą fabułę, sporo trupów i machania bronią, ale do przeżycia. Podobno jest to część serii o policjantce, ale jak na główną bohaterkę, to w tej książce występuje niebywale rzadko. Na czele bohaterów stoi snajper, który wezwany do akcji, wykonuje swoje zadanie, a później wszystko obraca się przeciwko niemu i to on staje się podejrzanym. Do końca nie wiadomo, kto jest ofiarą, a kto sprawcą, komu można zaufać. Pewnie kiedyś sięgnę po kolejne części tej serii.... Na razie jednak czekają inne książki ;)
 

To tyle, co miałam do pokazania w tym wpisie. Na pewno jeszcze jakaś książka pojawi się w podsumowaniu miesiąca ;)
 

2 komentarze:

  1. Niestety z seriami tak to jest….najlepiej trafić na zamknięty cykl 😉 uwielbiam cykl Kasi Puzynskiej…ale pisze jedna książkę na rok🙁i często muszę sięgać aby przypomnieć sobie jak zakończył się poprzedni tom…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że to są dobre książki. Ale na razie pozostaje tylko na liście "może kiedyś" 😜

      Usuń