piątek, 15 kwietnia 2022

czytanie z kotem (36)

Ten post zaczął powstawać jesienią 2020 roku. Poniższe zdjęcie jest też właśnie z tego okresu, ale postanowiłam nie wyrzucać tego, a jedynie zmodyfikować wstęp i dopisać resztę wrażeń odnośnie pewnej serii. Co śmieszniejsze na poniższym zdjęciu wcale nie czytam książki, której będzie poświęcony ten post. Jak dziś pamiętam, że czytałam wtedy "Szadź". Jednym słowem wielkie oszustwo :D

To był pierwszy rok epidemii, zrezygnowaliśmy z wyjazdu urlopowego i czas wolny spędziliśmy w domu. Pogoda w październiku dopisała na tyle, że można było ten czas spędzić na plenerowym czytaniu czy na rowerze. Miło wspominam tamten okres, chociaż pamiętam, że zaraz po tym, znowu weszły restrykcje i ograniczenia.... Podczas tamtego urlopu zaczęłam czytać serię z domkami Agaty Przybyłek, a na początku tego roku ją skończyłam i zbiorczo podzielę się wrażeniami. Wiem, że nie każdy lubi taką literaturę, ale nie będę się tłumaczyła z mojego wyboru. Większość serii przeczytałam na przełomie 2021 i 2022 roku, kiedy samopoczucie psychiczne pozwoliło mi głównie na tego typu książki. To lekkie i przyjemne w odbiorze fabuły, niezbyt skomplikowane, o sielskim wydźwięku. Takie typowe umilacze czasu. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej. Każda książka okraszona była pewną dawką emocji, ale też bardzo pozytywnych wydarzeń, więc można było się zupełnie zrelaksować przy tych pozycjach. 


Przygodę z domkami zaczęłam od pierwszego tomu. Jak już mam wszystkie, to lubię czytać w takiej kolejności, w jakiej powstawały. Tytuł pierwszego to "Bądź przy mnie zawsze". Nie miałam wielkich oczekiwań, a wyszło na to, że przyjemnie mnie ta lektura zaskoczyła. Był wątek sprzed lat i czasy teraźniejsze, czyli zabieg, który bardzo lubię w książkach. Przyjemni bohaterowie i sielskie krajobrazy. 

 


Po przeczytaniu pierwszego tomu zrobiłam sobie dłuższą przerwę. Sięgałam głównie po thrillery i kryminały, a później nastał okres świąteczny i czas świątecznych lektur, a potem okres "męczenia" abonamentu Legimi. Drugi domek "W promieniach szczęścia" przeczytałam dopiero w sierpniu 2021.


W tej pozycji otrzymujemy nieśpieszną fabułę, dużo emocji i przemyśleń. Dla mnie to była interesująca książka, chociaż opinie w Internecie czytałam bardzo różne i wręcz skrajne. Ja lubię takie wydanie Autorki, gdzie serwuje nam dużo emocji ;)

Popatrzcie, jak Witecki pomaga mi w czytaniu! Trzyma łepeczką, żeby książka nie zamknęła mi się nagle. Sami przyznajcie, że taka pomoc jest nieoceniona ;)


Kolejny domek pod tytułem "Dlatego od ciebie odeszłam" to pozycja, która również zyskała moją sympatię. Po pierwsze dobra kreacja bohaterów, gdzie nie ma białych i czarnych charakterów, a są ludzie z różnymi cechami, popełniający błędy, dokonujący różnych wyborów. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością z czasów wojny. Każdy z tych okresów jest na swój sposób trudny dla bohaterów, a w nich żyjące kobiety, często zagubione i stojące przed życiowymi zakrętami. To była dobra i wciągająca lektura.


Pozycja "Najlepsze co mnie spotkało" pojechała ze mną na jesienny urlop. Akcja toczy się na Podhalu w czasie wakacji, więc uznałam, że to będzie dobra książka na wyjazd. Pomimo, że  fabuła dotyka także trudnych zagadnień, to tatrzańskie widoki zrobiły klimat ;) Przewidywalny wątek miłosny, ale także dużo, dużo emocji i niezły wyciskacz łez na koniec. Wbrew temu, że historia może momentami wydawać się banalna, to takie emocjonalne bomby czyta mi się najlepiej, a akcja wciąga i trzyma przy książce. 


"Historia naszych pożegnań" to jeden z tych tomów z którym mam największy problem. Niby wciągająca i ciekawa fabuła, ale zakończenie tak bardzo zaskakujące, że aż dziwne ;) Ten domek chyba podobał mi się najmniej, aczkolwiek nie można odebrać mu pewnego klimatu i uroku.


"Zrobię dla ciebie wszystko" to kontynuacja przygód bohaterów z Podhala. Sekrety i tajemnice z przeszłości ujrzały światło dzienne i skomplikowały życie niejednej osobie. Mamy teraźniejszość i przeszłość, obie fabuły bardzo ciekawe, naładowane emocjonalnie. To chyba jeden z moich ulubionych tomów. Czytało się ekspresowo, a akcja tak wciągała, że ciężko było książkę odłożyć. W takiej odsłonie lubię Autorkę najbardziej ;)


"Pójdę za tobą wszędzie" to znowu taka bajkowa odsłona tej serii. Czytało się fajnie, ale momentami było aż za pięknie i za słodko, a wszystkie problemy rozwiązywały się w minutę. Lektura bardzo przyjemna i relaksująca, dobra na sobotni wieczór i relaks, ale momentami przesłodzona.



Jedyny domek, którego akcja nie toczy się latem to "Gdybym cię nie spotkała". To zimowo-świąteczny tom utrzymany właśnie w takim klimacie. Chociaż za zimą nie przepadam, to ta w wydaniu książkowym zawsze jest piękna i magiczna, a czas świąt to okres cudów i dobrych momentów. I niech tak pozostanie ;) Poza akcją toczącą się w teraźniejszości mamy jeszcze drugą bohaterkę, której losy przypadają na trudne czasy wojny. Bardzo ciekawy motyw czyniący z tej książki pozycję mniej banalną, niż zwykła świąteczna opowiastka. 



Dziewiąty domek "I znowu cię zobaczę" to powrót do sielskich widoków w uroczej wsi, gdzie letnie burze przerywają mocno upalne chwile. Mamy tutaj motyw wychodzenia z żałoby i wiszącą w powietrzu miłość, mocno zaskakujący finisz i fajnych bohaterów, których darzy się sympatią. Jak zwykle w tej serii jest dużo emocji w przyjemnie podanej formie.



Ostatni dziesiąty domek miał premierę pod koniec stycznia tego roku. "Zawsze będę cię kochać" to tom zamykający dosyć długą serię. Oprócz sielskich, małomiasteczkowych klimatów podanych jak zwykle w letniej oprawie, mamy ukazany trud związany z opieką nad starszą i schorowaną osobą. W tym wszystkim są problemy sercowe i dylemat czy zakończyć wieloletni związek, który się wypalił i nie niesie za sobą już nic pozytywnego. Dobra, przyjemna i wciągająca fabuła.


Z jednej strony trochę żal, że seria dobiegła końca, ale z drugiej, wszystko dobre, co kończy się w odpowiednim czasie. A wierzę, że Autorka na pewno w jakiś ciekawy sposób zapełni lukę, którą zostawiły po sobie domki. To seria, która nie jest męcząca, bo tomy można czytać niezależnie od siebie, nie są ze sobą ściśle powiązane. To co podoba mi się w tych książkach bardzo, to ładne, estetyczne okładki, które będą ładnie prezentowały się na półce ;)

5 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię serie, lubię kiedy trafie na jakiegoś pisarza i jego serie zakończona lub gdzie jest już dużo pozycji na liście….bo najgorsze co dla mnie jest to czekanie na kolejny tom…najczęściej czytam kryminały . Pomoc Witusia przy czytaniu bezcenna 😻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już celuje tylko w skończone serie, bo to czekanie jest trudne 😁

      Usuń
  2. Czyli to idealna lektura będzie dla mojej mamy i babci :) Na razie sie musza uporac z tym, co przyniosłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochani! 🐇 Spokojnych Świąt z Jajem 🐣 wśród bliskich i czworonogów 🐏 życzymy Wam my i nasze stado kotków 🐱
    Spokoju i Pokoju! 🤍🕊️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, również życzymy spokoju, zdrowia i odpoczynku 🐥🐥🐣

      Usuń