Mam się lepiej. Wcinam jedzonko i trochę brykam. Niestety Pańcia katuje mnie tabletkami, a tego nie znoszę! Rano bardzo z nią walczę i wypluwam tabletkę. Po południu trochę odpuszczam, bo niebezpiecznie jest walczyć z 1,5cm kapsułą w gardle! A wieczorem Pańcia bierze mnie na śpiocha, taki rozespany nie mam szans z pigułą ;)
Patrzcie jak mnie Pan Doktor wygolił na szyi!!! Wzbudzam respekt taki wygolony, prawda?!
Biedny dzielny Witusiu - podziwiam Cię za te tabletki i Pancię za stanowczość. Zdrowiej nam szybciutko. Z tym wygolonym futrem jesteś jak szef wszystkich szefów, pewnie nawet Tośka czuje teraz respekt :-)
OdpowiedzUsuńZ takim wygolonym to nawet Tośka nie ma odwagi zaczynać ;)
UsuńWituś zdrowiej szybciutko! ;***
OdpowiedzUsuńMoje koty nie lubią tabletek :/ Ale mam sposób nowy =D
kocie-pazurki.blogspot.com
Zdradź ten nowy sposób ;) My jakoś jeszcze dajemy radę, oby szybko się skończyło lekarstwo
UsuńWitusiu bidulku - dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
UsuńWituś to dzielny przystojniak :) Zdrówka dużo!
OdpowiedzUsuńBardzo dzielny ;) Dzięki!
UsuńBidulku , kciuki za szybkie wyzdrowienie !
OdpowiedzUsuń