Witek jest z nami rok!
Jakoś nie marzyłam o rudym kocie. Za to zawsze chciałam mieć burasa.
No ale jest rudy Witek i nie zamieniłabym go na żadnego burasa. Jak to się mówi, miłość jest ślepa :P Więc nie ważny jest kolor futra, a łączące nas więzi.
Nikt się tak nie wygina, jak Witek ;) Kot guma
Wituś uwielbia przesiadywać na oknie. Gapi się i gapi. Szkoda, że nie umie mówić, miałby wiele do powiedzenia na temat osiedlowego życia ;)
Ulubiona szafa. Można popatrzeć na człowieka z góry i pospać w spokoju
faktycznie kot guma :) tak jak piszesz - nie ważny kolor futra, ważne więzi :) a widać, że Wituś jest szczęśliwy z Wami! Życzę mu kolejnych tak szczęśliwych lat :)
OdpowiedzUsuńRude jest piękne :) I wygina śmiało ciało!
OdpowiedzUsuńWituś życzę Ci jeszcze wielu tak wspaniałych lat!
Gratuluję roczku! :)
OdpowiedzUsuńpiekny witus i piekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńPiękna rocznica :-) Ja też już nie wyobrażam sobie Twojego bloga Elu bez Witusia :-) Sto lat rudasku :-)
OdpowiedzUsuńPiękna rocznica !
OdpowiedzUsuńGratulacje ! :-)
A jakiś przysmak z okazji święta? ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałam buraska i mam buraska. Jakoś tak wyszło...
Gratulacje. Rude rządzi :))
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wielu wspólnych lat. Piękny rudasek :-)
OdpowiedzUsuńGratulujemy rocznicy! Mi się zawsze marzył rudy kocur, ale serce zdobył czarny;) Miłość jest ślepa jak piszesz ;)
OdpowiedzUsuńOj to z moim Mikeszkiem może imprezować ;)) Najlepszego dla Rudaska i dla Was :-)
OdpowiedzUsuńwspanialy rudzielec! Gratuluje pierwszego roku, mam nadzieje, ze kolejne beda rownie cudowne i pelne milosci :)
OdpowiedzUsuńja tez od ponad roku jestem w zwiazku milosnym z moim kotem, wiec rozumiem co to znaczy miec kota na punkcie kota :D
Gratulacje :)! Ale ten rok szybko minął...
OdpowiedzUsuńEch Witusiu zdrówka życzę !!!
OdpowiedzUsuńJeszcze wielu wspaniałych lat kocich ... w kochającym domku :-)))