Dzisiaj znowu byliśmy w lecznicy. Pan Doktor pobrał Witkowi krew. Tym razem bez usypiania i nawet z łapki poszło ;) Witek wykorzystał chwilę nieuwagi Pana Doktora i wyrwał łapkę, więc krew była wszędzie. Jakby Wituś nie narozrabiał, nie byłby sobą ;)
Czekamy do poniedziałku na wyniki!
Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki.
OdpowiedzUsuńWitusiu !! trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWituś również trzymam kciuki mocno, żeby wszystko było w porządku :) Wiele dobrej mocy do Ciebie wysyłamy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyniki będą dobre :) Trzymam za to mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy za kciuki! Przydadzą się na pewno ;)
OdpowiedzUsuńKciuki i pazurki trzymamy !
OdpowiedzUsuńbuziaki w te biedne lapuchny ! i wszsytko bedzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńTak mi szkoda biedaczka. Nasza Rysia też się tak kiedyś wyrwała lekarzowi i zachlapała wszystko krwią, bardzo nie lubiła pobierania krwi. Czekam z Wami na wyniki.
OdpowiedzUsuńMój kotek też jest chory. Miał robione badania i wyszły złe wyniki dotyczące trzustki. Teraz jeździmy na zastrzyki, a ja bardzo się martwię :( Twojemu kotkowi życzę duzo zdrowia, bo jak kot chory to i rodzina smutna Jola
OdpowiedzUsuńI jak wyniki?
OdpowiedzUsuń