To ja, Wasz ulubiony Dyziu! ;)
Dzisiaj pozuję z kwiatkami...bo ja lubię pozować.
Pańcia jest zła, bo znowu mam brudny nos na zdjęciu. Zaraz po sesji mnie dorwała i nos mi umyła.
O, a tu macie mój nos z bliska! Nikt nie ma takiego kochanego nosa!
No i jaka grzywa! Wreszcie odrosła po tym nieszczęsnym noszeniu kołnierza. Teraz jestem prawdziwym lwem!
A tak wyglądam, jak już mi się znudzi pozowanie. Zapolowałem na sznureczek od aparatu.
Grzywa króla lwa a nosecek do całowania :))
OdpowiedzUsuńcałujemy, całujemy ;)
Usuń:)) Prawdziwa konkurencja dla mojego Księcia. :))
OdpowiedzUsuńObawiam się, że takiego futra jak Księciunio, Dyziu nigdy nie będzie miał ;)
Usuńpiękny i dostojny :) co tam przybrudzony nosek :) i tak do wycałowania :))
OdpowiedzUsuń:) ano, czasami zdarza się i brudny wycałować ;)
UsuńHe, ja też zawsze czyszczę Gackowi nos i oczka, bo na białym widać wszelkie brudy, ale on za tym nie przepada i muszę trafić na odpowiedni moment :-)
OdpowiedzUsuńGłaski dla Dyziulka-modela :-)
Dyziu też protestuje, ale słabo ;) Chyba już się przyzwyczaił, bo nos ma bardzo często brudny ;)
UsuńKról Lew :)
OdpowiedzUsuńDyziu piękny niczym kwiat, a grzywa iście królewska :)
OdpowiedzUsuńnosek piękny, grzywa piękna ale i puśki przecudne...ja bym Dyziula całego zacałowała i wyściskała :)
OdpowiedzUsuńzrobię to za Ciebie :P
UsuńNo piękny z Ciebie Król Lew Dyziuniu. Miziaki dla całej kociek paczki :)
OdpowiedzUsuńJa kocham wszystkie zwierzaki. I kwiaty oczywiście:) Sama mam jamnika i duuużo roślinek na balkonie.
OdpowiedzUsuń