Czy ja się powinnam już o niego martwić????
To zdarza się chyba za często....
Zdjęcia z maja 2012 roku!!!! Już wtedy powinnam była zauważyć!!!!
Zawsze myślałam, że jego ociężałość umysłowa i ciamajdowatość są wynikiem charakteru. A on po prostu zawsze jest pod wpływem(*).... ;)
* Uwaga! Przypis dla tych, którzy nie znają się na żartach :P
Wpis ma charakter czysto humorystyczny. Dyziu, ani żadne inne zwierze w naszym domu, nie jest pojone alkoholem! ;)
Haha no to wiele wyjaśnia :) całe życie w kłamstwie. Proszę przeproś go od nas, nie wiedzieliśmy przez co przechodzi :)
OdpowiedzUsuńProblem niewątpliwie jest ;))
OdpowiedzUsuń